Błędy brzemienne w skutki: jak zbudować najgorszą stronę internetową na świecie?

Potrzebujesz ok. 6 min. aby przeczytać ten wpis
Błędy brzemienne w skutki: jak zbudować najgorszą stronę internetową na świecie?
Technologie

Artykuł sponsorowany

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.

O tym, jak tworzy się dobre strony internetowe, napisano już wiele. A gdyby tak przygotować antyporadnik? W końcu wiele można się nauczyć również na błędach. Tylko jedna prośba: nie popełniaj ich, budując swoją stronę internetową.

Skupienie na wyglądzie

Projekty, które kręcą się wokół wyglądu, są zwykle kosmicznie niepraktyczne. O ile bowiem nie ma niczego złego w podejściu „niech działa i będzie ładne”, to w chwili, w której wygląd staje się ważniejszy od funkcji, cierpi na tym użyteczność. Na tak zbudowanej stronie internetowej gwarantowane są trudności ze znalezieniem dowolnej pozycji w menu, często towarzyszą temu wizualne efekty, które zajmują mnóstwo miejsca, ale nie wprowadzają żadnej wartości. Przykładem, który z jakiegoś powodu się upowszechnił, jest efekt paralaksy w tle. Fakt, wygląda to nieźle, ale grafika musi być dużej rozdzielczości, ładuje się bardzo długo, a poza estetyką nie wprowadza żadnych konkretnych znaczeń.

Doświadczony deweloper oczywiście nie będzie miał większych problemów z tym, żeby prawidłowo ustalić hierarchię wartości w swoim projekcie, jednak osoby dopiero zaczynające przygodę z budowaniem stron internetowych pod wpływem różnych motywów i dodatków często popełniają ten błąd i tworzą strony internetowe skupione na wyglądzie. A ponieważ less is more, to czasem warto po prostu wybrać system, który został stworzony tak, żeby już w swoich założeniach gwarantować funkcjonalność stron i dopracowaną, ale nienachalną estetykę. Tak działa między innymi kreator stron internetowych Zyro, ale też kilka bardzo prostych, podstawowych CMS-ów.

Wybór CMS-a siłą bezwładu

Jaki jest najpopularniejszy obecnie CMS? Bez wątpienia WordPress. I w większości przypadków przemawiają za jego wykorzystaniem argumenty tak solidne, że próba dyskutowania z nimi byłaby podważaniem własnego autorytetu. To naprawdę znakomite oprogramowanie, co jednak nie czyni go od razu idealnym. Dlatego, jeśli chcesz zbudować fatalną stronę internetową, wybierz CMS tylko dlatego, że jest popularny, kto poleca go ktoś, kogo lubisz, albo tylko dlatego, że korzystają z niego inne firmy w branży. No przecież nie ma znaczenia, że jedni budują blogi, inni sklepy, jeszcze inni serwisy z portfolio fotograficzny – skoro wszyscy używają tego samego systemu, to po prostu musi on być najlepszy i można go zastosować w ciemno.

To rzekłszy, podkreślamy, że popularne rozwiązania – w tym wspomniane już WordPress i Zyro – są popularne z konkretnych powodów. Ich stosowanie lub nie, musi jednak wynikać z konkretnych potrzeb. W rzeczywistości nie ma najmniejszego sensu spędzanie wielu godzin na tym, żeby nagiąć duży CMS do potrzeb małej strony albo rozbudowywać mały system do potrzeb witryny korporacyjnej i kilku hurtowni w różnych modelach sprzedaży. Każde rozwiązanie ma swoje ograniczenia i jeśli jednak nie się rozmyślisz z budowy beznadziejnej strony internetowej, to może warto zacząć od przyjrzenia się właśnie im.

Korzystanie z dobrych wzorców

Czy korzystanie z dobrych wzorców może być sposobem na uzyskanie fatalnego wyniku? Jak najbardziej! Właściwie sprawa jest prosta, bo chodzi o ten sam problem, co w przypadku punktu wyżej – stosowanie nawet najlepszych praktyk, jeśli nie rozumie się celu ich wdrażania, często prowadzi do wypaczeń. Żeby jednak nie powtarzać argumentów przytoczonych w punkcie wyżej, tym razem skupimy się na dobrych-złych praktykach w projektowaniu samej treści.

  • Linkowanie wewnętrzne w postaci słów kluczowych pod artykułami lub breadcrumbsów, jeśli strona nie jest sklepem. Można sobie wyobrazić, że w internetowym sklepie z butami pod opisem jakiejś pary, znajdą się linki z anchorami „buty biegowe do 200 złotych”, „buty eleganckie skórzane” czy coś podobnego. Ma to sens. Podobnie jak okruszki, czyli ścieżka kategorii buty→męskie→wizytowe→skórzane. Problem polega na tym, że moda na tego typu rozwiązania się przesadnie rozwinęła i podobne triki są stosowane bez uzasadnienia tam, gdzie nie stanowią żadnego ułatwienia w nawigacji.
  • Stosowanie przesadnej ilości wyróżnień, najlepiej tylko w stosunku do słów kluczowych. Mniej więcej dziesięć lat temu, kiedy algorytmy wyszukiwarek były tak subtelne, jak subtelnym budzikiem są kościelne dzwony, wystarczyło boldem albo nagłówkiem H2 wyróżnić jakąś frazę, żeby pomóc pozycjonowaniu. Pal licho, że dziś to absolutnie nic nie daje – jeśli chcesz zbudować dramatycznie złą stronę internetową, musisz z takich metod korzystać maksymalnie często, najlepiej w każdym wierszu wciskając ordynarnie niegramatyczne słowo kluczowe w stylu „przydomowe ogrodowe elektrownie jądrowe Pcim”.

Dobre wzorce oczywiście skądś się wzięły, mają uzasadnienie i bardzo często konkretne zastosowanie, jednak żeby faktycznie wykorzystać ich potencjał, trzeba je rozumieć i wykorzystywać z głową. Każdy dobry pomysł staje się zły, jeśli nie jest odpowiednio wykorzystany.

Poleganie tylko na sobie

Jeżeli Twoim celem jest stworzenie paskudnej i źle działającej strony internetowej, to powinieneś wszystko zrobić samodzielnie. Jasne, wiemy, że jest wielu genialnych web-devów, którzy są w stanie samodzielnie ogarnąć wszystko i napisać cały CMS, nie korzystając ani trochę ze StackOverflow. Ale przeciętny administrator strony nie ma takich kompetencji.

Podkreślamy – wiemy, że są osoby, które są w stanie to zrobić. Ale one pracują właśnie dla firm, które tworzą kreatory stron, a nie solo. Eksperta zresztą poznaje się po tym, że nie robi wszystkiego sam, tylko korzysta ze wsparcia innych. Gdyby więc przeszło Ci przez myśl, że najgorsza strona www raczej nie pomoże Twojej firmie i w sumie to warto byłoby zrobić to dobrze, skorzystaj z kreatora, z gotowych rozwiązań albo przynajmniej częściowego outsourcingu.

W konkursie na najgorszą stronę internetową nie ma zwycięzców

Zdecydowanie to wątpliwy zaszczyt, zostać wybranym twórcą najmniej przejrzystej, najbardziej awaryjnej i niefunkcjonalnej strony internetowej. Jest wiele konkursów, w których mógłbyś wykazać się bardziej: szydełkowanie podwodne węgorzami elektrycznymi, loty na Marsa na szpadlu i tak dalej. Możesz też na przykład wybrać jakiś prosty i skuteczny sposób tworzenia stron internetowych, zaoszczędzony w ten sposób czas poświęcić na rozwój swojej firmy, a do szydełkowania wysłać stażystów.

A tak poważnie – spraw, których trzeba dopilnować, tworząc dobrą stronę internetową, jest naprawdę dużo i jeśli nie masz doświadczenia, możesz łatwo przeoczyć coś przez zwykłą nieuwagę lub niewiedzę. Wybierając gotowe rozwiązania pakietowe, możesz pozbyć się wielu problemów i ograniczyć liczbę pytań, na które trzeba będzie odpowiedzieć, żeby znaleźć optymalne wyjście z każdej sytuacji i stworzyć przyjemną, lekką i funkcjonalną stronę internetową.

Fot.: materiał prasowy Klienta.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*